Sensacyjna wiadomość od Izery. Auta polskie i chińskie będą zjeżdżać z jednej taśmy?

Dziennik.pl w bardzo długim materiale szczegółowo wyjaśnia zależności między Izerą, a Geely (to jeden z większych chińskich koncernów, którego inwazja na Europę zaczęła się już dawno, od przejęcia Volvo). Gelly będzie dostawcą platformy, na której budowana będzie Izera: najpierw jako SUV, potem sedan klasy kompakt, na końcu także kombi. Oczywiście jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Skupmy się na najważniejszych wątkach ustaleń Dziennika.pl. Otóż medium donosi, że Izera (a konkretnie spółka ElectroMobility Poland, która jest właścicielem marki, a należy do Skarbu Państwa), wybrała właśnie dostawcę baterii.
Geely wejdzie do Jaworzna?
Nowy partner to jedno, ale drugie – dużo ważniejsze – trwają rozmowy w sprawie wspólnego powstawania aut Izery i Geely w budowanej (to znaczy zacznie być budowana) fabryce w Jaworznie. Zresztą ma ona spełniać chińskie standardy obecne w zakładzie marki Zeekr (należy do Geely) w Hangzhou. Produkcja jest niemal całkowicie zautomatyzowana.
Dziennik.pl cytuje rzecznika prasowego EMP, Pawła Tomaszka: – Izera będzie budowana na platformie wykorzystywanej w innych markach grupy Geely. Temat współdzielenia mocy produkcyjnych jest jednym z wątków w rozmowach z naszym partnerem technologicznym – powiedział Paweł Tomaszek z EMP.
Nie ma mowy o „twardym” przejęciu
Co jeszcze zdradził rzecznik EMP medium? – Nie bierzemy pod uwagę przejęcia naszej marki przez Geely. Izera jest i będzie polską marką. Tutaj narodził się pomysł, tutaj podejmowane są decyzje i kontrola procesami i tutaj będzie się odbywać cała produkcja – stwierdził Tomaszek w rozmowie z Dziennikiem.pl.
Dodajmy na koniec, że sprawa jest rozwojowa. Ale gdyby wszystko się potwierdziło, Geely produkowałoby swoje auta, to znaczy swoich marek, w Jaworznie, wespół z Izerą. To oznaczałoby, że Geely zyskałoby przyczółek do ekspansji nie tylko w Polsce, ale w Europie. Można domniemywać, że taki jest główny cel Chińczyków: dać Polakom platformę, a w zamian produkować swoje auta w polskich fabrykach (według własnych surowych standardów), po czym sprzedawać je na całym kontynencie.